Większość ludzi nie potrafi myśleć samodzielnie. Tylko nieliczni są szczęśliwymi posiadaczami wygenerowanego od podstaw własnego zdania. Dlaczego tak jest?
Na początku zauważyłam to dziwne zjawisko u siebie. Potem zaczęłam dostrzegać je również u innych. Coś nam się podoba, coś przykuwa naszą uwagę i przyciąga nas do siebie, a za chwilę nagle zmieniamy zdanie, bo ktoś uważa inaczej i albo wstydzimy przyznać się do swoich poprzednich myśli, albo mamy na tyle niską samoocenę, że automatycznie przejmujemy światopoglądowe opinie osób, uważanych przez nas za lepsze?
W miarę ile czasu poświęcałam na zrozumienie tego dlaczego tak postępuję, jak i dlaczego postępuje tak ogół ludzi, systematycznie starałam się robić coś zupełnie przeciwnego. Za każdym razem, kiedy zachodziła taka konieczność, powtarzałam sobie: "To jest twoje zdanie, Weronika. Nie pozwól, żeby ktokolwiek miał na nie wpływ.". I bynajmniej nie chodzi tu o generalny wpływ otoczenia na to co myślimy czy jakie podejmujemy działania. Mowa tu o bezmyślnym kopiowaniu opinii drugiej osoby i wklejaniu jej we własny życiorys.
Takie notoryczne zachowania w przyszłości mogą stać się bardzo uciążliwe. Powoduje to bowiem zanik właściwej człowiekowi oceny świata, potrzebnej nam tak bardzo nawet w codziennych sytuacjach. W ten sposób łatwo możemy stać się ofiarami własnego strachu przed krytyką czy brakiem akceptacji.
To się wydaje takie ... drobnostkowe. I Ty sam, czy Ty sama możesz myśleć, że ten problem Cię nie dotyczy. Nic bardziej mylnego. To jak epidemia. Rozprzestrzenia się i zaraża jak największą liczbę osób, by potem patrzeć, jak te giną z własnej przyczyny. Pomyśl tylko ... Ile było sytuacji, kiedy wstydziłeś się powiedzieć co myślisz? Ile razy mówiłeś coś, myślami będąc na zupełnie odległym biegunie? Ile razy po prostu wypadało się zgodzić, i ile razy bałeś się otworzyć usta, by nie wyjść na gorszego?
A teraz wyobraź sobie jak wyglądałby świat, gdyby każdy był tego samego zdania. Jak wyglądałaby władza, jak wyglądałaby jazda autobusem czy lekcje w szkole. Wszystkie nędzne kopie, właściwie pozbawione już oryginału. Zero różnic poglądowych, zero protestu przeciw naprawdę złym decyzjom, zero zasad, norm, reguł ... Widzisz, świat nie może bez tego istnieć, własna wola - a co za tym idzie - również otwarte wyrażanie swojego zdania, determinują powstawanie różnic poglądowych i właśnie dzięki temu jesteśmy w stanie żyć, rozwijać się i dążyć każdego jednego dnia do swojej indywidualnej perfekcji.
Spojrzenie drugiego człowieka na tę samą rzecz owszem, często może zmusić nas do wyciągnięcia pewnych wniosków, a w konsekwencji nawet do zmiany własnego zdania. Sęk w tym, aby ta zmiana miała naprawdę dobre uwarunkowanie i nie była tylko głupim aktem desperacji, w kontekście dopasowania się do określonej grupy społecznej.
Ten problem często jest niezauważalny. Zwróćcie więc na niego uwagę właśnie teraz, w tym momencie. Pomyślcie chwilę i spróbujcie znaleźć w sobie tę szczerość, która pozwoli wam w zgodzie z samym sobą odpowiedzieć na wszystkie postawione wyżej pytania.
Nie bójcie się mówić głośno o tym, co siedzi w waszej głowie. Nie bójcie się mówić NIE i zawsze pamiętajcie o tym, by robić to, co sami uważacie za słuszne.
Vamm
czwartek, 23 lutego 2017
piątek, 10 lutego 2017
INSPIRACJE #1 | Morning in bed
Witajcie!
Mamy sobotni poranek, a co za tym idzie - wyczekiwany weekendzik. Z tej okazji przychodzę do Was z porządną dawką łóżkowych inspiracji, bo co jest lepszego w zimowy poranek, niż pyszne śniadanie do łóżka, dobra książka czy gorąca kawa?
Zapraszam do oglądania, pamiętajcie, że klikając ♥♥♥ znajdujące się pod każdym ze zdjęć, zostaniecie przekierowani do miejsca, gdzie zostało ono znalezione.
Udanej soboty!
Vamm
środa, 25 stycznia 2017
Co tu robię?
Vammotu powstała już jakiś czas temu. Śmiem twierdzić, że nawet jest już całkiem stara, jak na obecne standardy. Publikowałam tu w jej imieniu własne przemyślenia, wyżywałam się fizycznie molestując klawiaturę i dzieliłam się ze Światem moimi psychicznymi zboczeniami.
Było minęło.
Przez długi czas niczego nie pisałam. Czasem czułam taką potrzebę, ale szybko mi przechodziło. Bo szkoła, bo nauka, bo kumple, bo obowiązki ... Bo życie.
Teraz wróciłam. Dlaczego? Otóż wczoraj zdałam sobie sprawę z tego, że dużo się zmieniło od momentu, kiedy opuściłam to miejsce. Dotarło do mnie, że w sumie to chciałabym robić "coś jeszcze", że nigdy tak naprawdę nie chciałam całkowicie zrezygnować z pisania.
I oto jestem. W zupełnie nowej odsłonie. Z czystym kontem. Z nowym życiem. Z kolejnym blogiem.
Zapraszam, rozgość się. Ale buty zostaw na ganku.
Vamm
Było minęło.
Przez długi czas niczego nie pisałam. Czasem czułam taką potrzebę, ale szybko mi przechodziło. Bo szkoła, bo nauka, bo kumple, bo obowiązki ... Bo życie.
Teraz wróciłam. Dlaczego? Otóż wczoraj zdałam sobie sprawę z tego, że dużo się zmieniło od momentu, kiedy opuściłam to miejsce. Dotarło do mnie, że w sumie to chciałabym robić "coś jeszcze", że nigdy tak naprawdę nie chciałam całkowicie zrezygnować z pisania.
I oto jestem. W zupełnie nowej odsłonie. Z czystym kontem. Z nowym życiem. Z kolejnym blogiem.
Zapraszam, rozgość się. Ale buty zostaw na ganku.
Vamm
Subskrybuj:
Posty (Atom)